Wygląda na to, że Słupsk może znów przegrać kolejny proces sądowy. Tym razem chodzi o działkę, którą miasto kupiło przy ulicy Gdańskiej. Z kasy miasta wydano na nią 1,2 miliona złotych, a teraz Sąd Najwyższy uchylił wyroki wcześniejszych sądów, które przyznawały działkę Słupskowi.
Słupsk znów ma kłopoty prawne
Działkę rolną przy ulicy Gdańskiej Słupsk o powierzchni 5 hektarów kupił w 2007 roku. Dobre położenie terenu powodowało, że urzędnicy miejscy planowali w tym miejscu stworzyć osiedle domków jednorodzinnych. Po pewnym czasie poprzedni właściciele gruntu zaczęli z miastem batalię sądową, twierdząc, że umowa jest nieważna. Dlatego że Słupsk, kupując grunty, skorzystał z ich pierwokupu, do czego nie miał prawa. Co gorsze, okazało się, że pieniędzy zapłaconych za grunt miasto też nie odzyska.
Dwa sądy przyznały w sporze rację władzom Słupska, ale Sąd Najwyższy uchylił te wyroki i sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia.
– Sprawa jest skomplikowana prawnie – przyznaje Małgorzata Ejsmont, koordynator radców prawnych słupskiego magistratu. – We wcześniejszych wyrokach sądy wskazywały, że właścicielem działki jest miasto i można powiedzieć, że nic się w tej sprawie nie zmieniło, bo uchylenie wyroków i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przesądza o tym, że sprawa znajdzie jakieś inne rozstrzygnięcie.
Do czasu zakończenia przewodu sądowego Słupsk nie może rozporządzać działką i decydować co się z nią stanie.