Wypadki drogowe z reguły zdarzają się zupełnie niespodziewanie, ale skutki tej jednej chwili mogą być odczuwalne nawet do końca życia. Najbardziej widocznymi konsekwencjami tych zdarzeń są obrażenia fizyczne i długofalowe skutki zdrowotne. W przypadku poważnych obrażeń ciała odzyskanie sprawności oznacza najczęściej długotrwałą i kosztowną rehabilitację.
Raport NIK nie pozostawia złudzeń
Z najnowszego Raportu NIK w sprawie realizacji zadań Narodowego Funduszu Zdrowia w 2018 wynika, że w na koniec 2018 r. na świadczenia w ramach rehabilitacji leczniczej oczekiwało ponad 1 mln 645 tys. osób. Ponadto w raporcie podano, że wzrasta nie tylko liczba osób oczekujących na świadczenia rehabilitacyjne, ale także czas oczekiwania na przyjęcie do działów fizjoterapii i oddziałów rehabilitacyjnych. Potwierdzają to opinie Auxilia – jeden z klientów firmy dostał pismo z najbliższym terminem refundowanej rehabilitacji na rok 2029!
Tymczasem w dokumencie NIK podkreślono, że w przypadku udzielania tego rodzaju świadczeń po długotrwałym oczekiwaniu jest bardzo prawdopodobne, że ich skuteczność terapeutyczna będzie niewystarczająca. „Brak fachowej pomocy w zakresie rehabilitacji po wypadku drogowym powoduje nieodwracalne skutki. Powinno się ją wdrożyć tak szybko, jak to możliwe. W przypadku długotrwałego leżenia, unieruchomienie prowadzi do zaniku mięśni. Rehabilitacja jest więc niezbędna w przywróceniu pacjentowi utraconych funkcji” – potwierdza Bartosz Szruba, wieloletni fizjoterapeuta, Prezes Zarządu Rehabilitacji św. Łukasza Sp. z o.o., działającej przy Wielospecjalistycznym Szpitalu św. Łukasza w Bielsku-Białej.
Rady i opinie AUXILIA
Opinie Auxilia pokazują, że bez odpowiednich zabiegów powrót do zdrowia jest praktycznie niemożliwy. Ogromną szansą na odzyskanie sprawności jest uzyskanie odszkodowania, które pozwoli na sfinansowanie koniecznego leczenia. Zwłaszcza, że od 4 maja można ponownie korzystać z zabiegów rehabilitacyjnych, do tej pory czasowo wstrzymanych z powodu sytuacji epidemiologicznej.
Pierwszymi uczuciami, jakie towarzyszą osobie, która uległa poważnemu wypadkowi drogowemu, są zwykle radość i ulga, wynikające z przekonania „najważniejsze, że żyję”. Jeśli sam poszkodowany jest w tak ciężkim stanie, że nie jest świadomy, co się wydarzyło, te uczucia budzą się w jego najbliższych. Szybko jednak okazuje się, że powypadkowa rzeczywistość oznacza tygodnie, miesiące, a czasem lata leczenia, rehabilitacji oraz ból i walkę o odzyskanie zdrowia. W dodatku realia w Polsce są takie, że na refundowane świadczenia rehabilitacyjne oczekuje ponad 1,6 mln osób. Jak wobec tego należy walczyć o powrót do sprawności? Opinie Auxilia S.A., firmy oferującej pomoc prawną w przypadku najpoważniejszych wypadków komunikacyjnych, nie pozostawiają wątpliwości – ten proces wymaga sporych nakładów finansowych.
W oczekiwaniu na cud?
W przypadku poważnych obrażeń ciała trzeba stoczyć długą batalię, czasem nie tyle o powrót do pełnej sprawności, co możliwość w miarę samodzielnego funkcjonowania i komunikowania się z otoczeniem. Wiąże się to z kolejnymi operacjami, zabiegami, a wreszcie z fizjoterapią. Świadczenia z zakresu rehabilitacji leczniczej gwarantowane przez NFZ są realizowane w warunkach ambulatoryjnych, domowych, w warunkach ośrodka lub oddziału dziennego oraz w warunkach stacjonarnych. Przytaczając za Auxilia opinie osób poszkodowanych na temat zapewnienia im opieki, ta oferowana przez państwo nie jest w żadnej mierze wystarczająca. Często wygląda to tak, że w ramach takiej pomocy przysługuje tylko miesiąc rehabilitacji. Później trzeba sobie radzić samemu.
Weź sprawy w swoje ręce
Jak poszkodowani w wypadkach komunikacyjnych pozyskują pieniądze na rehabilitację? W prostych przypadkach radzą sobie sami. W poważniejszych – organizują zbiórki czy zgłaszają się po pomoc do fundacji. Zarówno prywatna rehabilitacja domowa, jak i ta prowadzona w prywatnej klinice rehabilitacyjnej, to wydatek rzędu od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Ogromnym wsparciem jest uzyskanie odszkodowania.
„W Auxilia opinie co do tego są bezsprzeczne – pieniądze z odszkodowania niejednokrotnie dosłownie ratują życie” – zauważa Kamila Barszczewska, V-ce Prezes Zarządu Spółki Auxilia S.A. „Warto pamiętać, że brak rehabilitacji często cofa postępy. Wprowadzenie stanu epidemii w Polsce spowodowało, że w wielu miejscach wstrzymano fizjoterapię, przez co osoby wymagające rehabilitacji znalazły się w szczególnie trudnym położeniu. Jeśli przerwa w rehabilitacji wynika z braku środków, nie wszystko stracone. O ile wypadek był naprawdę poważny w skutkach, wniosek o odszkodowanie i zadośćuczynienie możemy składać nawet do 20 lat od daty zdarzenia” – dodaje.
Za każdym wypadkiem kryje się czyjś dramat
Pięcioletni Kuba* w wyniku wypadku doznał tak poważnych obrażeń, że przez 10 dni znajdował się w śpiączce farmakologicznej. Dzisiaj, ten jeszcze niedawno pełen energii i ciekawości świata przedszkolak, najbardziej lubi zabawy kuleczką, którą turla cały dzień. Justynę, siedemnastolatkę z głową pełną planów na życie, na przejściu dla pieszych potrącił samochód. Długo była w stanie wegetatywnym. Piotrek, po tym jak jadąc samochodem do pracy wpadł prosto pod koła TIRa, przeszedł wiele operacji, ale nadal znajduje się w śpiączce. To wszystko zdarzyło się naprawdę. Biorąc pod uwagę opinie Auxilia, takich historii jest niestety bardzo wiele. Łączy je wspólny mianownik. Nie tylko rodziny Kuby, Justyny i Piotrka robią wszystko, by ich najbliżsi otrzymali właściwą pomoc. Determinacji do działania dodaje im wiara, że dzięki odpowiedniej rehabilitacji, przywrócą im zdrowie, a ich bliscy z powrotem staną się takimi osobami, jakimi były przed wypadkiem.
* Imiona poszkodowanych zostały zmienione. Historie są autentyczne.