Drzewo śmiertelnie przygniotło mężczyznę. Zawinili współpracownicy

Policjanci ze Słupska ustalają przyczyny śmiertelnego wypadku przy pracy, do którego doszło wczoraj w lesie pod Dębnicą Kaszubską. W trakcie wycinki lasu zginął 40-letni pracownik.

 
W związku z tym zdarzeniem, do wyjaśnienia okoliczności śmierci 40 latka, śledczy zatrzymali 4 osoby wykonujące w tamtym miejscu prace leśne. Za niedopełnienie  bezpieczeństwa i higieny pracy, a przez to  narażenie pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

 
Wczoraj nad ranem policjanci ze Słupska zostali powiadomieni o śmiertelnym wypadku przy wycince drzew w gminie Dębnica Kaszubska. Na miejsce skierowano policyjną załogę i powiadomiono prokuratora. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że 40 letni mieszkaniec gminy Dębnica Kaszubska  podczas wyrębu lasu został uderzony  przez spadające ścięte drzewo w wyniku czego zmarł.

 

Grupa dochodzeniowo-śledcza przeprowadziła oględziny miejsca zdarzenia zabezpieczając ślady. Decyzją prokuratora, zwłoki zabezpieczono do badań laboratoryjnych. – W wyniku działań i ustaleń kryminalnych zatrzymano 4 mężczyzn, do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności tego śmiertelnego wypadku przy pracy. Osoby zatrzymane to także mieszkańcy gminy Dębnica Kaszubska i jak ustalili policjanci mają one ścisły związek z prowadzaną tam wycinką lasu – mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji.

 

 

Za niedopełnienie  bezpieczeństwa i higieny pracy, a przez to narażenie pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.