W liście wysłanym do premier Ewy Kopacz prezydent Słupska Robert Biedroń namawia szefa polskiego rządu do przyznania miastu bezzwrotnej pożyczki na zapłacenie sumy zasądzonej przez sąd arbitrażowy. Polski rząd miałby dołożyć Słupskowi ponad 7 milionów złotych.
Prezydent Słupska chce pieniędzy od państwa
Dzisiaj (17 czerwca) prezydent Słupska wysłał do premier Ewy Kopacz pismo, w którym dziękuje, za zainteresowanie wyrażone przez premier rozstrzygnięciem sporu w sprawie parku wodnego między Słupskiem i firmą Termochem.
W liście włodarz Słupska przedstawia trudną sytuację finansów Słupska oraz prosi o udzielenie bezzwrotnego wsparcia finansowego umożliwiającego spłatę zasądzonej kwoty i chroniącego słupszczan przed negatywnymi skutkami trudnej sytuacji miasta. Jak wylicza prezydent Biedroń Słupska ma obecnie 16 milionów 985 tysięcy złotych co stanowi 69 procent kwoty potrzebnej do zapłacenia Termochemowi. Dlatego prezydent Biedroń chce, aby rząd przyznał miastu brakujące 7 milionów 495 tys. zł. Jednym z wariantów takiej pomocy mogłoby być wprowadzenie dotacji państwa w miejsce wkładu własnego do budowy ringu miejskiego.
Całość listu czytaj poniżej.