Na ostatnim w tym roku spotkaniu DKF Projekcja, widzowie kina Rejs Młodzieżowego Centrum Kultury mieli okazję zobaczyć, na przedpremierowym pokazie, film dokumentalny „Mów mi Marianna”, a po seansie spotkać się i porozmawiać z reżyserką Karoliną Bielawską.
Reżyserka opowiadała o tym jak Marianna pojawiła się w jej życiu i jak udało się namówić ją do tego, by wystąpiła przed kamerą. Mówiła o trudnościach jakie napotykała podczas realizacji filmu, zarówno finansowych jak i dotyczących wykorzystania różnych materiałów, a także udziału w nim poszczególnych osób. O niechęci jaką wszędzie budził temat transpłciowości, ale też o jej skutecznym przełamywaniu.
Zmieniła płeć
– Zapytana przez widzów o kulisy procesu sądowego związanego ze zmianą płci, reżyserka wyjaśniała zawiłości systemu prawnego w Polsce i opowiadała o kolejnych etapach jakie musi przejść osoba, która chce zmienić zapis w matryce – Joanna Gajdo, kino studyjne Rejs w Słupsku. – Widzom bardzo spodobał się zabieg włączenia do filmu scen prób teatralnych z udziałem aktorów, którzy rekonstruują przeszłość Marianny. W tym też kontekście pojawiło się pytanie, czy nie warto byłoby pokusić się o zrealizowanie w przyszłości spektaklu.
Na pytanie czy nie bała się, że w którymś momencie bohaterka filmu się wycofa, opowiadała o ryzyku jakie wiąże się z pracą dokumentalisty, ale też o wzajemnym zaufaniu, szczerości i dbałości o to, by w żaden sposób nie skrzywdzić człowieka, o którym się opowiada.
Zapytana o plany na przyszłość zdradziła jedynie, że chciałaby aby kolejny jej film był filmem fabularnym.