Sztuka LED trafiła na usteckie ściany

21 (Kopiowanie)22 (Kopiowanie)23 (Kopiowanie)24 (Kopiowanie)25 (Kopiowanie)

Praca lubelskiego artysty Pawła Korbusa można oglądać na budynku Centrum Aktywności Twórczej w Ustce. To ledowy napis: Jest fajnie, ale trochę boimy się miłości i wojny.

Jest fajnie ale trochę boimy się miłości / wojny, słowa trochę oczywiste, trochę banalne , trochę niewypowiadane w obawie o śmieszność, ocierające się o truizm, jednocześnie dotykają wyczuwanego podskórnego lęku o przyszłość, lęku obecnego w codzienności, w odniesieniu do relacji osobistych i sytuacji życia w kraju w czasie wzrostu zagrożenia militarnego po wschodniej stronie granicy.

Sztuka LED

W kontekście polsko-romatycznego mitu poświęcenia, odwagi, waleczności w ważnej sprawie, Jak również sytuacji wojny na Ukrainie czy sprawy uchodźców. Kojarzy mi się też nieco ironicznie z hasłem „make love not war” (róbmy miłość nie wojnę). Miłości ! Wojny! – Słowa wyświetlają się naprzemiennie, są wobec siebie alternatywą , uzupełniają pełną sentencję, prowokują do opowiedzenia się po którejś ze stron, pojawia się tu kontekst historyczny i militarny Ustki jako ważnego punktu na mapie obronnej z drugiej strony zaś letnia miłość i wakacyjny relaks, zapomnienie o sprawach bieżących, skupiania uwagi na przyjemnościach – informuje Małgorzata Różańska z Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej.

Całe mówienie o miłości jest ryzykowne i ocierać się może o banał, niemniej jest to banał wynikający głęboko z ludzkiej natury. Emocjonalność i potrzeby miłości nawet jeśli banalizują się w słowach są zasadniczą częścią konstrukcji człowieka zatem projekt – mówienie „o miłości” dotyczy wszystkich, i wykracza poza społeczności zainteresowanych sztuką – tłumaczy autor instalacji.