Artur Michałuszek został dziś zaakceptowany przez słupskich radnych miejskich na stanowisko nowego skarbnika miasta. Zastąpi ustępującą ze stanowiska Dorotę Bałukonis. Wysunięta przez prezydenta Słupska kandydaturę Michałuszka rajcy przyjęli z oporami. Zarzucają mu brak znajomości Słupska i jego finansów oraz niedoświadczenie w kierowaniu finansami dużego miasta.
Nowy skarbnik Słupska w poniedziałek zaczyna pracę
Nowy skarbnik Słupska ma 43 lata, jest absolwentem Politechniki Wrocławskiej. Ukończył kierunek zarządzanie i marketing w zakresie zarządzania przedsiębiorstwem. Później ukończył studia podyplomowe na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Najpierw: finanse i bankowość a potem rachunkowość i kontrola finansowa. Przez 6 lat pracował w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim w pionie finansów i budżetu. Następnie przez osiem lat pełnił funkcję skarbnika w gminie Głuszyce, przez siedem lat w gminie Stoszowice i przez 5 miesięcy w gminie Rewal.
Dlaczego władze Słupska postanowiły powierzyć mu bardzo odpowiedzialną funkcję skarbnika miasta w trudnym pod względem finansowym okresie? – Posiada wszystkie niezbędne kwalifikacje, które uprawniają go do tej funkcji. Przedstawił nam ciekawe propozycje na poprawę sytuacji budżetu miasta – mówi Krystyna Danilecka-Wojewódzka, wiceprezydent Słupska.
Tymczasem radni miejscy po spotkaniach z Michałuszkiem zaznaczają, że nie rzucił on ich na kolana swoimi kompetencjami. Zarzucają mu, że mało wie o Słupsku i jego finansach, a ponadto gminy, który był skarbnikiem mają tylko po kilka tysięcy mieszkańców więc łatwiej było w nich zajmować się finansami niż w dziewięćdziesięciotysięcznym Słupsku. – Najważniejsze nie jest to, czy miałem do dyspozycji sto tysięcy złotych czy milion, bo najważniejsze są pomysły jak tymi pieniędzmi zarządzać – tłumaczy Michałuszek.
Nowy skarbnik Słupska swoje stanowisko obejmuje od poniedziałku. Zapowiada, że Słupsk może wyjść z trudnej sytuacji finansowej, ale musi wprowadzić cięcia w wydatkach bieżących (około 5 procent, czyli kilku milionów złotych) i pozyskać większe dochody. Zapowiada odrolnienie części gruntów jakie ma miasto i przeznaczenie ich na cele budowlane.
Dotychczasowa skarbnik miasta Dorota Bałukonis znalazła już nową pracę. Szczegóły chce zdradzić dopiero w połowie sierpnia. Zdradziła tylko tyle, że nadal będzie pracować w samorządzie.