Dwie kurtki o wartości 1200 złotych ukradł ze sklepu w centrum Słupska mieszkaniec województwa zachodnio-pomorskiego. Mężczyzna miał specjalny sprzęt, przy pomocy których usuwał z kurtek zabezpieczenia antykradzieżowe.
Miał specjalny sprzęt do oszukiwania sklepowych bramek
Ekspedientka jednego ze sklepów w centrum Słupska nabrała podejrzeń co do jednego z klientów, który dziwnie się zachowywał. Jej niepokój wzbudziło to, że mężczyzna był zainteresowany damską odzieżą. – Okazało się, że mężczyzna miał przygotowane do wyniesienia ze sklepu dwie kurtki, za które nie chciał zapłacić – mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.
Ekspedientki zatrzymały mężczyznę, gdy ten wychodził ze sklepu. Mężczyzna zaprzeczał oskarżeniom o kradzież i zaczął szarpać się z kierowniczką sklepu. Ostatecznie sprawca został zatrzymany przez przechodzącego obok policjanta po służbie.
Kradł kurtki
Złodziejem okazał się 27-letni mieszkaniec województwa zachodnio-pomorskiego. Do kradzieży był bardzo dobrze przygotowany. Miał przy sobie, między innymi, torbę wyściełaną specjalnym materiałem, który miał zagłuszyć czujki alarmów sklepowych, a także śrubokręty, szczypce oraz magnes o bardzo dużej mocy, którym rozmontowywał zabezpieczenia sklepowe przypinane do odzieży. – Podejrzewamy, że ten mężczyzna ma związek ze wcześniejszymi przestępstwami tego typu – zaznacza Czerwiński.
Sprawca trafił do policyjnego aresztu. Za to przestępstwo grozi mu kara nawet do pięciu lat więzienia.
