Zabójstwem 40-letniego słupszczanina zakończyła się libacja alkoholowa w jednym z mieszkań w Słupsku. Ofiara, jak wynika z ustaleń śledczych, miała zostać zraniona ostrym przedmiotem. W związku ze sprawą, policjanci zatrzymali 31-letnią kobietę i 36-letniego mężczyznę. Dzisiaj usłyszą prokuratorskie zarzuty. Za zabójstwo grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
To musiało się skończyć morderstwem
Dyżurny komendy policji w Słupsku, w niedziele około godziny 2.00 w nocy otrzymał zgłoszenie o awanturze w jednym z mieszkań w Słupsku.
Natychmiast na miejsce skierowano patrol policji. – Mundurowi zastali tam kobietę i mężczyznę będących pod wpływem alkoholu – mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. – W mieszkaniu tym panował bałagan i widać było ślady krwi. W jednym z pomieszczeń policjanci znaleźli zwłoki mężczyzny z licznymi obrażeniami na ciele. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że mężczyzna zmarł na skutek ran zadanych ostrym narzędziem. Ofiarą tego zabójstwa okazał się 40-letni słupszczanin.
Na miejscu pracę rozpoczęli technicy kryminalistyczni, którzy szczegółowo podczas oględzin zabezpieczali ślady przestępstwa.
Decyzją prokuratora, zwłoki denata zabezpieczono do badań laboratoryjnych. W związku ze sprawą, policjanci zatrzymali przebywające w tym mieszkaniu osoby tj. 31-letnią kobietę i 36-letniego mężczyznę. Jak wynika z ustaleń śledczych, osoby te wspólnie z ofiarą piły wcześniej alkohol.
W chwili zatrzymania byli nietrzeźwi, każde z nich miało prawie po dwa promile alkoholu w organizmie. Trafili do policyjnego aresztu. Dzisiaj po wytrzeźwieniu zostaną przez prokuratora przesłuchani. Za zabójstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.