Towarzystwo Odkrywców zorganizowało dzisiaj uroczystość uczczenia 209. Rocznicy walk o Słupsk. Przed Bramą Młyńską, którą m.in. wówczas szturmowali polscy żołnierze i powstańcy zapalono znicze.
Zapalmy świeczki tym, którzy wtedy polegli – i to tym po obu stronach barykady – nawoływali na Facebooku organizatorzy akcji.
– To była najkrwawsza noc w dziejach Słupska – mówi Marcin Barnowski, pasjonat historii Słupsk i organizator uroczystości. – Nawet noc 8 marca 1945 roku, gdy Słupsk został zajęty przez armię radziecką nie było jednej nocy tylu ofiar co 18 lutego 1807 roku. Niektóre źródła podają, że zginęło około 200 Polaków, a do tego około 50 Prusaków. To ćwierć tysiąca istnień ludzkich. Niestety z nazwiska znamy tylko jednego poległego Polaka – Bonawenturę Jezierskiego.
Jak zaznaczają historycy oblężenie Słupska w 1807 roku było jedyną bitwą w dziejach, gdy Słupsk zdobywały polskie wojska. Szacuje się, że siły polskie liczyły 1700 osób. W tym tylko 500 było żołnierzami polskich legionów. Większość walczących – 1200 – wtedy Polaków było powstańcami, którzy odpowiedzieli na apel generała Henryka Dąbrowskiego, wodza polskiej armii walczącej u boku Napoleona.