Dorównał Lewemu. Piłkarz Słupi Kobylnica zagra na Stadionie Narodowym

Poniedziałek będzie wyjątkowym dniem dla Mariusza Głaszcza. Piłkarz, występujący na co dzień w Słupi Kobylnica, będzie miał okazję zaprezentować swoje umiejętności na Stadionie Narodowym w Warszawie. Zagra w meczu zorganizowanym przez Radio Zet. Udział zagwarantowało mu dość nietypowe wyznanie, w którym musiał przekonać jurorów, że w krótkim czasie potrafi zrobić rzeczy tak nieprawdopodobne, jak napastnik reprezentacji Polski – Robert Lewandowski.
– Zaczęło się od tego, że znalazłem w Internecie informację o wydarzeniu, które organizuje Radio Zet. Chodziło o mecz, który ma odbyć się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jestem piłkarzem i uznałem, że to niepowtarzalna szansa, by wystąpić na najpiękniejszym obiekcie w kraju – mówi Mariusz Głaszcz.
O wyborze zawodnika Słupi Kob

 

ylnica do kadry Słuchaczy zdecydowali jurorzy, którzy analizowali zgłoszenia kandydatów z całego kraju. Zainteresowani udziałem w „Wielkim Meczu” musieli przesłać zdjęcie, które ukazywało ich sportową pasję. To jednak nie wszystko. W trakcie rejestracji należało też pochwalić się tym, czego każdy z kandydatów jest w stanie dokonać w dziewięć minut.
– Chodziło o przekonanie jurorów do tego, że jesteśmy w stanie dokonać czegoś tak nieprawdopodobnego, jak Robert Lewandowski, który w tym czasie strzelił pięć bramek. unnamed (1)Ja pochwaliłem się tym, że potrafię ukisić sześć słoików ogórków, przygotować dżem z ośmiu kilogramów śliwek i obrać ziemniaki dla dziewięcioosobowej rodziny – przyznaje z uśmiechem Mariusz Głaszcz.
Okazało się, że deklaracja zawodnika Słupi Kobylnica wywarła tak wielkie wrażenie na jurorach, że ci postanowili zaprosić go do udziału w meczu. O formę jest spokojny, bo na co dzień jest człowiekiem aktywnym. Zapewnia, że w meczu da z siebie wszystko, a ewentualnie strzeloną bramkę zadedykuje rodzinie i przyjaciołom.
„Wielki Mecz” odbędzie się 12. października na Stadionie Narodowym w Warszawie. Drużyny poprowadzą Radosław Majdan i Cezary Kucharski.