Według danych słupskiego magistratu w nadchodzącym roku szkolnym do pierwszych klas szkół podstawowych mogłoby pójść 880 sześciolatków. Jeśli większość z nich zostanie w przedszkolach to nie będzie wolnych miejsc na nowy nabór najmłodszych grup.
Stanie się tak tym bardziej, iż władze miasta zaznaczają, że wiedząc, o tym, że edukacja w przedszkolach ma być skrócona i dzieci już w wieku sześciu lat pójdą do szkół Słupsk nie rozbudowywał sieci przedszkoli.
– Skoro sześciolatki mają zostać w przedszkolu to nie mamy miejsca dla trzylatków i czterolatków – mówi Anna Sadlak, dyrektor wydziału oświaty Urzędu Miasta w Słupsku. – Z szacunków wynika, że około 400 miejsc w przedszkolach brakuje dla trzylatków. A wiemy, że rodzice, którzy pracują są żywo zainteresowani wychowaniem przedszkolnym.
Urzędnicy miejscy zaznaczają, że podjęli działania mające spowodować, że w miejskich przedszkolach będzie więcej miejsc dla najmłodszych grup. M.in. do rodziców wszystkich sześciolatków wysłali list napisany przez prezydenta miasta namawiający do wysłania dzieci do pierwszej klasy. Do listu dołączono film promujący słupskie szkoły.
Do końca marca rodzice sześciolatków muszą złożyć deklaracje, czy poślą swoje dzieci do przedszkoli, czy do pierwszej klasy szkoły podstawowej.W Słupsku działa 19 przedszkoli prowadzonych przez władze miasta.