Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia co do kontuzji Patrycji Firkowskiej. Uraz, którego doznała w ostatnim starciu z MTS Kwidzyn, może okazać się na tyle poważny, że młodą rozgrywającą Słupi czeka nawet półroczna przerwa w rozgrywkach.
Najlepsza zawodniczka Słupi Słupsk kontuzjowana
„Całkowicie zerwane więzadła w kolanie” – takie słowa padły z ust lekarzy, którzy analizowali wyniki rezonansu magnetycznego. Wczorajsza konsultacja medyczna potwierdziła więc najgorszy z możliwych scenariuszy. Patrycji Firkowskiej nie zobaczymy na parkietach przez najbliższe kilka miesięcy.
– Zalecenia lekarza są jasne. Nie mogę obciążać kolana. Dopuszczalna jest jedynie bardzo delikatna aktywność fizyczna. Nie ma więc mowy o treningach. Nie ukrywam, że ta informacja mocno mnie podłamała. Tym bardziej, że najgorszy z możliwych scenariuszy zakłada nawet półroczną przerwę – mówi Patrycja Firkowska.
W czwartek czeka ją kolejna konsultacja medyczna. Wówczas zapadnie decyzja o tym, kiedy zostanie przeprowadzona operacja zerwanych więzadeł.