Dzisiaj zapadł wyrok przed Wojwedzókim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Słupski bar mleczny “Poranek” nie musi zwracać 486 tysięcy złotych rządowej dotacji do posiłków. Ta decyzja uratowała całe słupskie PSS “Społem” przed bankructwem.
“Poranek” nie musi zwracać dotacji
Słupski bar mleczny „Poranek” wpadł w kłopoty po tym, gdy kontrolerzy skarbowi stwierdzili, że kucharki pracujące w barze łączyły w garnkach produkty dotowane przez państwo z niedotowanymi. Sprawa ta dotyczyła lat 2008-2012. „Porankowi” nakazano zwrócić milion złotych rządowej dotacji otrzymanej na gotowanie tanich posiłków.
Szefostwo PSS „Społem”, które jest właścicielem „Poranka” nie zgodziło się zapłacić odszkodowania i odwołało się do sądu. Dziś zapadł wyrok w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie. – Wyrok do kwoty 486 tysięcy złotych jest dla nas pozytywny, bo decyzja została uchylona – mówi Eugenia Rębacz, prezes PSS Społem w Słupsku. – Sąd stwierdził, że jeśli kontrole były wcześniej przeprowadzane I wszystko było uzgadniane z urzędnikami, a wystawiane przez nich decyzje techniczne tylko prawomocne. Dlatego urząd skarbowy nie może kwestionować tego, co wcześniej było prawidłowo.
Nad słupskim “Porankiem” wisi nadal groźba zwrotu 589,5 tysiąca złotych dotacji. Ta suma została zakwestionowana przez kontrolerów skarbowych na podstawie tych samych przesłanek, co kwota, która dzisiaj została uchylona przez sąd.
Dzisiejszy wyrok WSA w Warszawie oznacza, że PSS “Społem” w Słupsku nadal może istnieć. Konieczność zapłacenia niemal milionowej kary spowodowałaby bankructwo firmy z siedemdziesięcioletnią tradycją I zwolnienie z pracy 130 osób.