Wszyscy parkujący samochody na ulicy Starzyńskiego w Słupsku będą srogo karani mandatami. Takie działania zapowiadają władze Słupska. To efekt tego, że kierowcy nie respektują zmiany i nadal parkują samochody wbrew przepisom.
Bez litości dla parkujących
Na początku stycznia urzędnicy miejscy stwierdzili, że ulica Starzyńskiego nie powinna mieć miejsc do parkowania, a być deptakiem. Z tego powodu z początkiem roku wygasły wszystkie pozwolenia na parkowanie na przed wjazdem na ulicę ustawiono znak strefa osiedlowa, który pozwala parkować tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Tymczasem kierowcy nic nie robią sobie z tej zmiany i nadal parkują. Wreszcie słupski magistrat powiedział: dość.
– Zintensyfikowaliśmy kontrole i dałem jasne wytyczne straży miejskiej – mówi Robert Biedroń, prezydent Słupska. – Pierwsze mandaty już się sypią. Będziemy bardzo rygorystycznie podchodzili do osób parkujących na ulicy Starzyńskiego. Musimy – niestety – bardziej brutalnie odzwyczaić mieszkańców od parkowania tam – dodaje Biedroń.
W najbliższym czasie na ulicy Starzyńskiego zostaną zamontowane ławki (zdemontowane wcześniej z ulicy Wojska Polskiego), które uniemożliwią parkowanie w miejscach do tego niewyznaczonych.