Po sześciu latach prac ogłoszono koniec remontu budynków Sądu Okręgowego w Słupsku. Koszt przebudowy sięgnął 10 milionów złotych, ale dzięki temu pomieszczenia sądowe należą do najlepszych w kraju.
Prace remontowe w słupskim Sądzie Okręgowym rozpoczęły się w 2009 roku. Trudność ich przeprowadzenia polegała na tym, że przez cały czas instytucja normalnie działała i toczyły się sprawy sądowe. Zakres prac był duży. – Remont objął budynki mieszczące się przy ulicach Zamenhofa i Murarskiej, a teraz w planach jest odnowienie budynku przy Starym Rynku, który otrzymaliśmy po NBP – mówi Krystyna Koska, dyrektor Sądu Okręgowego w Słupsku.
Zakończył się remont sądu okręgowego
Najbardziej widocznym udogodnieniem dla interesantów sądu oraz pracowników jest zamontowanie windy. Dzięki niej nawet najwyższe piętra budynku są dostępne dla niepełnosprawnych. Winda kosztowała 400 tysięcy złotych.
Chlubą słupskiego sądu okręgowego jest sala, w której odbywają się rozprawy z udziałem szczególnie niebezpiecznych przestępców. Zamontowano w niej szybę kuloodporną, za którą zasiada oskarżony. Istotnym wyposażeniem sali jest także system łączności z innymi pomieszczeniami w sądzie, a także poza nim. – Dzięki temu możemy na sali sądowej wysłuchać i obejrzeć na ekranie telewizyjnym zeznania świadka albo biegłego, który nie musi dojeżdżać do Słupska – tłumaczy Dariusz Zieniewicz, prezes Sądu Okręgowego w Słupsku. – Takie telekonferencje pozwalają sądowi zaoszczędzić wydatki związane z koniecznością opłacenia świadkom i biegłym dojazdu do Słupska, a czasami także kosztów noclegu.
W czasie prac remontowych słupskiego Sądu Okręgowego odnowiono także miejsce, w którym przebywają doprowadzani na rozprawę oskarżeni dowożeni z aresztu. Miejsce te połączono z salą rozpraw w taki sposób, aby oskarżony nie miał po drodze żadnego kontaktu z osobami przebywającymi w sądzie.