Władze Ustki i gminy Ustka zaproponowały władzom Słupska budowę połączenia kanalizacyjnego łączącego oba nadmorskie samorządy ze słupską oczyszczalnią. Powód tej niecodziennej inwestycji jest prosty: Ustka i gmina Ustka nie mogą sobie poradzić z ilością ścieków zrzucanych przez rozwijającą się firmę Morpol.
– Ustecka oczyszczalnia, chociaż jest po niedawnej modernizacji już funkcjonuje na granicy wydolności, bo nikt nie zakładał wcześniej tak intensywnego rozwoju największego zakładu w okolicy, czyli firmy Morpol – mówi Marek Biernacki, wiceburmistrz Ustki.
Połączenie systemów kanalizacyjnych Ustki Słupska będzie trudnym przedsięwzięciem, bo wymaga budowy piętnastokilometrowego rurociągu z ustki do Słupska. Ustka chciałaby, aby do słupskiej oczyszczalni trafiał ładunek ścieków 30 tysięcy RLM, czyli równoważnej liczby mieszkańców. Taki ładunek daje firma Morpol. To ścieki trudne do oczyszczenia. – W ciągu doby jest ich 1-2 tysiące metrów sześciennych, ale dużo w nich zanieczyszczeń – zaznacza Biernacki. – My jesteśmy te ścieki w stanie przyjąć, ale będzie to poprzedzone analizami dotyczącymi zabezpieczenia rezerwy dla rozwoju Słupska.
Koszty budowy rurociągu tłoczącego ścieki z Ustki do Słupska ma pokryć firma Morpol i władze Ustki.