Czy będzie drugi tor?

Blisko trzygodzinna podróż ze Słupska do Gdańska to, zdaniem starosty słupskiego Zdzisława Kołodziejskiego, zdecydowanie za długo. Dlatego dziś, wspólnie z przedstawicielami PKP PLK, dyskutowano o przyszłości linii kolejowej nr 202, która łączy nasze miasto z Gdynią Chylonią. Lokalnym samorządowcom zależy na tym, aby wybudowano drugi tor. Wykonawca projektu, podczas spotkania roboczego, przedstawił cztery warianty i kilka pod-wariantów. Między innymi pod dyskusję poddano plan budowy mijanki pomiędzy Damnicą i Potęgowem oraz pomiędzy Lęborkiem i Wejherowem.

Modernizacja linii kolejowej

Michał Rogucki z Schuessler-Plan Inżynierzy zaznaczył, że projektując modernizację linii kolejowej, wykonawca bierze pod uwagę okres najbliższych 30 lat. Dlatego też aktualnie trwają badania, które mają wyjaśnić, czy bardziej korzystne będzie zbudowanie mijanki, czy drugiego toru. Największe zmiany może wprowadzić przyjęcie wariantu czwartego, w którym geometria linii zostałaby dostosowana do prędkości 200 km/h. Aczkolwiek aspekt prędkościowy nie jest głównym wyznacznikiem decydującym o realizacji konkretnej koncepcji.

Drugi tor – debata trwa

Planom wykonawcy i wszystkim pod-wariantom przysłuchiwali się samorządowcy powiatu słupskiego i miasta Słupska. Podczas spotkania skupiono się przede wszystkim na odcinku łączącym Słupsk z Lęborkiem. Zdaniem wiceprezydenta Marka Biernackiego konieczne byłoby spojrzenie na inwestycję jako całość. Lokalni włodarze są przekonani, że najlepszym rozwiązaniem będzie budowa drugiego toru i nie zamierzają odpuszczać. Niemniej jednak trzeba będzie poszukać kompromisu, bo na przebudowę linii kolejowej nr 202 PKP PLK może przeznaczyć około półtora miliona złotych. To za mało, żeby wdrożyć rozwiązania, które zadowolą wszystkich. Póki co żadne wiążące decyzje nie zapadły. O tym, jak ostatecznie będzie wyglądała modernizacja linii kolejowej nr 202 dowiemy się jeszcze w tym roku.